Irgendwie hatte ich das Pech mit fußkalten Arbeitsplätzen. Mein letztes Büro lag im Souterrain und war aufgrund der schlechten Isolierung des Gebäudes stets fußkalt. Das Büro konnte 25 Grad haben, aber man fror durch die Fußkälte. Im neuen Büro steht der Schreibtisch vor einer großen Fensterfront, wodurch ich wieder einmal das Problem der Fußkälte hatte, besonders jetzt im November, wo die Temperaturen stetig fallen. Irgendeine Lösung musste her, denn Wärmflasche, Kuschelsocken oder Fußpuschen für die Mikrowelle sind am Arbeitsplatz keine Option, auch wenn es ein Home Office ist. Meine Wahl fiel daher auf dieses Modell. Andere Modelle/Hersteller schieden wegen schlechter Rezensionen aus. Optisch ist die Matte okay. Ich hätte sie mir in einem hellen Ton gewünscht, der auf hellem Holzboden nicht so auffällt, aber das stand leider bei diesem Hersteller nicht zur Wahl. Man bekommt also von der Optik eine dunkelgraue flauschige Fußmatte mit weißer Kabelführung, die bei mir hinreichend lang ist. Matte hingepackt, eingesteckt, angeschaltet und zunächst mal gedacht: Hmm, so richtig Wumms hat die ja auf höchster Stufe noch nicht. Doch das entwickelte sich nach wenigen Minuten und ich muss sagen, dass mir persönlich sogar die mittlere Stufe reicht. Die höchste Stufe wird nach ca. 10 Minuten richtig ordentlich warm, was jedoch bei dünnen Baumwollstrümpfen keinesfalls unangenehm ist. Bei kranken oder älteren Menschen würde ich mich jedoch rantasten und es erst einmal auf kleiner und dann mittlerer Stufe versuchen. Die höchste Stufe kommt von der Temperatur einer mit 90 Grad gefüllten Wärmflasche gleich, die wahlweise durch Schutzbezug um die Wärmflasche herum oder etwas dickere Socken an den Füßen keinen direkten Hautkontakt hat. Vielleicht hilft Ihnen diese Umschreibung ein wenig? Temperaturwahrnehmungen sind ja schwer zu beschreiben. Durch die LED an der Bedieneinheit, die bei mir unter dem Schreibtisch, aber im Blickfeld liegt, sieht man auch gleich, ob die Matte ein- oder ausgeschaltet ist. Das sollte man ja keinesfalls vergessen. Ich habe jedoch zur Vorsicht den Stecker in eine Zeitschaltuhr eingesteckt, die ich auf meine Bürozeiten programmiert habe. Würde ich die Matte mal versehentlich anlassen, würde sie zunächst einmal zur Mittagspause ausgehen, schalte ich sie danach wieder ein, geht sie spätestens zum Feierabend aus. Dadurch kann ich für mich gewährleisten, dass sie nicht in meiner Abwesenheit unbeaufsichtigt weiter heizt. Von mir jedenfalls eine klare Kaufempfehlung für alle die, die unter kalten Füßen leiden oder Probleme mit Fußkälte haben.
Jakoś nie miałem szczęścia do zimnych stóp w pracy. Moje ostatnie biuro znajdowało się w piwnicy i było zawsze zimne jak stopy ze względu na słabą izolację budynku. W biurze mogło być 25 stopni, ale zamarzłeś od zimnych stóp. W nowym biurze biurko stoi naprzeciw dużego okna, co po raz kolejny przysporzyło mi problemu zimnych stóp, zwłaszcza teraz w listopadzie, kiedy temperatury nieustannie spadają. Potrzebne było jakieś rozwiązanie, bo termofory, pluszowe skarpetki czy kapcie do mikrofalówki nie wchodzą w grę, nawet jeśli jest to domowe biuro. Wybrałem więc ten model. Inne modele/producenci zostali wyeliminowani z powodu złych recenzji. Mata wygląda ok. Wolałbym je w jasnej tonacji, która nie wyróżnia się tak bardzo na jasnej drewnianej podłodze, ale niestety nie było takiej opcji u tego producenta. Z optyki dostajesz ciemnoszarą puszystą matę podłogową z białym prowadzeniem kabli, która jest dla mnie wystarczająco długa. Zapakowałem matę, podłączyłem ją, włączyłem i pierwsza myśl: Hmm, tak naprawdę nie ma jeszcze tego boomu na najwyższym poziomie. Ale to rozwinęło się po kilku minutach i muszę powiedzieć, że nawet średni poziom mi osobiście wystarcza. Najwyższy poziom robi się naprawdę ciepły po około 10 minutach, co nie jest wcale niekomfortowe przy cienkich bawełnianych pończochach. Jednak z osobami chorymi lub starszymi podchodziłbym do tego i próbował najpierw na małym, a potem na średnim poziomie. Najwyższy poziom odpowiada temperaturze termoforu napełnionego o 90 stopni, który nie ma bezpośredniego kontaktu ze skórą ani z osłoną ochronną wokół termoforu, ani z nieco grubszymi skarpetami na stopach. Może ta parafraza trochę Ci pomoże? Postrzeganie temperatury jest trudne do opisania. Dioda LED na jednostce sterującej, która znajduje się pod moim biurkiem, ale w moim polu widzenia, od razu pokazuje, czy mata jest włączona, czy wyłączona. Nie powinieneś o tym zapominać. Jednak na wszelki wypadek podłączyłem go do timera, który zaprogramowałem na godziny pracy. Jeśli przypadkowo zostawię włączoną matę, najpierw wyjdzie na lunch, ale jeśli ponownie ją włączę, zgaśnie najpóźniej do końca dnia. W ten sposób mogę zapewnić, że nie będzie się nagrzewać bez nadzoru podczas mojej nieobecności. W każdym razie ode mnie wyraźna rekomendacja zakupu dla wszystkich, którzy cierpią na zimne stopy lub mają problemy z zimnymi stopami.