I think you need to look at this in terms of what it's designed for, not to compare it with a fully automatic washer dryer. It's cheap, aimed at mobile clothes washing, but can, at a pinch, function well in a small apartment. It does 2 things. Moves water around clothes and spins gently. Not more and not without manual intervention. In addition it's easy to make a big mess, so needs using with care. And the small capacity means many washes instead of the chuck it all in approach for the big machines. Construction is plastic. Pretty light (great for camping/mobile homes) but doesn't feel robust. Time will tell if it lasts or not. Small and compact, easy to stow. An annoyance is that the protective plastic on the lid doesn't come off cleanly, and it now has a fringe of this between the lid centre and the trim ring around it. Looks very scruffy. Load capacity is small and the spin basket much smaller, so although it will easily wash a pair of my (gents large) jeans, these won't fit in the spin basket. So the sequence is wash, rinse (maybe 2 or 3 times), hang jeans up wet after squeezing the worst out by hand. For full mixed loads separate into smaller batches and spin separately. Yes, you'll need a wash bucket to go with it. First attempt with this was close to being a disaster. I set it up, put washing liquid in, added water and knocked the hose off. Out comes water... Mostly soap as that went in first. Oops. Double oops, cos that means mess and that if you add the soap first, much of it drops into the hose and doesn't get to the clothes. The hose hook/clip is not good, and the hose extension seems to have a life of it's own, constantly making a dive for the floor like a South American soccer player. And each time it succeeds, there's more mess. Secure that hose well. And only add the soap after you've put the water in. However the clothes come out clean - and if not clean enough after the first 10 minute cycle, put it on for a further 10 minutes. The water that comes out from dirty clothes looks disgusting. I never realised just how much crap they pick up until I saw this. Significant rinsing is needed, I found 3 3 minute cycles with half the original amount of water worked well. Unless there was too much soap originally. But be sure to drain completely in between cycles. Tipping the machine towards the hose gets a bit more out. And just continue until you get clean, soap free water coming out. Spin - gets the worst out, but don't expect too much. You'll need mains power and a sink fairly close together. And using warm-hot water improves cleaning a lot. All in all it works for me. Just don't expect full functionality from this - it's not designed for it.
Myślę, że należy spojrzeć na to pod kątem tego, do czego jest przeznaczone, a nie porównywać go z w pełni automatyczną pralko-suszarką. Jest tani, przeznaczony do mobilnego prania ubrań, ale przy odrobinie może dobrze funkcjonować w małym mieszkaniu. Robi 2 rzeczy. Porusza wodę wokół ubrań i delikatnie wiruje. Nie więcej i nie bez ręcznej interwencji. Ponadto łatwo jest zrobić duży bałagan, więc należy go używać ostrożnie. A mała pojemność oznacza wiele myć zamiast uchwytu, to wszystko w podejściu do dużych maszyn. Konstrukcja jest plastikowa. Dość lekki (idealny na kemping/domki mobilne), ale nie sprawia wrażenia solidnego. Czas pokaże, czy będzie trwały, czy nie. Mały i kompaktowy, łatwy do przechowywania. Irytujące jest to, że ochronny plastik na pokrywie nie schodzi czysto, a teraz ma frędzle między środkiem pokrywy a pierścieniem ozdobnym wokół niej. Wygląda bardzo schludnie. Ładowność jest niewielka, a kosz wirujący znacznie mniejszy, więc chociaż z łatwością wypierze parę moich (męskich dużych) dżinsów, te nie zmieszczą się w koszu wirującym. Sekwencja jest więc taka, że należy wyprać, wypłukać (może 2 lub 3 razy), powiesić mokre dżinsy po ręcznym wyciśnięciu najgorszego. W przypadku wsadów mieszanych należy podzielić je na mniejsze partie i wirować oddzielnie. Tak, będziesz potrzebować wiadra do mycia. Pierwsza próba z tym była bliska katastrofy. Ustawiłem, wlałem płyn do mycia naczyń, dolałem wody i wybiłem wężyk. Wychodzi woda... Głównie mydło, które weszło jako pierwsze. Ups. Podwójne ups, bo to oznacza bałagan, a jeśli najpierw dodasz mydło, większość z niego wpadnie do węża i nie dostanie się na ubrania. Hak / klips węża nie jest dobry, a przedłużenie węża wydaje się żyć własnym życiem, nieustannie nurkując na podłogę jak południowoamerykański piłkarz. I za każdym razem, gdy się to udaje, jest większy bałagan. Dobrze zabezpiecz ten wąż. I dodaj mydło dopiero po nalaniu wody. Jednak ubrania wychodzą czyste - a jeśli nie są wystarczająco czyste po pierwszym 10-minutowym cyklu, załóż je na kolejne 10 minut. Woda wypływająca z brudnych ubrań wygląda obrzydliwie. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, ile gówna zbierają, dopóki nie zobaczyłem tego. Potrzebne jest znaczne płukanie, stwierdziłem, że 3 3-minutowe cykle z połową pierwotnej ilości wody działały dobrze. Chyba że pierwotnie było za dużo mydła. Ale pamiętaj, aby całkowicie spuścić wodę pomiędzy cyklami. Przechylając maszynę w kierunku węża, uzyskuje się nieco więcej. I po prostu kontynuuj, aż pojawi się czysta, pozbawiona mydła woda. Wirowanie – pozwala wyjść z najgorszego, ale nie oczekuj zbyt wiele. Będziesz potrzebował zasilania sieciowego i zlewu dość blisko siebie. A używanie ciepłej i gorącej wody znacznie poprawia czyszczenie. W sumie to mi działa. Po prostu nie oczekuj od tego pełnej funkcjonalności - nie jest do tego przeznaczony.