Das Gerät hatte ich ein paar Tage in Gebrauch. Vorab: Für das Geld ist dieser Verstärker sicher nicht so schlecht. Die Lautstärkeregelung ist allerdings arg zu bemängeln. Also, von unten - Null - also so um " 7 Uhr" bis "12" Uhr ist die Steigerung, bzw. die Abnahme der Lautstärke sehr ungenau, teils im feinen Bereich kaum wahrnehmbar. Aber dann! Nach "12 Uhr" gibt es eine völlig überzogene Lautstärke-Zunahme. Inakzeptabel für meinen Gebrauch. Weiterhin zu bemängeln ist, dass sich der Lautstärkeregler "wabbelig" anfühlt, sehr unexakt und irgendwie Spiel hat. Desweiteren ist in unteren Lautstärken, verwendet man die Fernbedienung, es immer ein Geräusch über die Boxen beim anfänglichen Tippen auf dieser gibt, der Elektromotor ein Geräusch von sich gibt, dass es mir gruselt... wäre es denn wenigstens ein gleichmäßiges, arg hörbares Geräusch. Vom Klang her finde ich das für diesen Preis soweit in Ordnung, an viele andere aber nicht herankommend. Aber dann kam ich nach diesen paar Tagen dennoch auf die Idee, meinen 35 Jahren alten Onkyo-Verstärker reparieren zu lassen... warum? Ja, bei dem war der Lautstärkeregler hinüber... man staune, nach 35 Jahren. Nun "dudelt" er wieder, die Reparatur kostete aber auch rund 100 Euro. Deswegen der Versuch mit dem Auna. :-) Ich möchte aber sagen, dass ich den Auna nicht "zerreißen" wollte. Den Versuch ist er wert, für diesen Preis auf jeden Fall, wer mit den Schwächen leben kann, kann da ruhig mal zugreifen. Übrigens hatte ich oftmals mal gelesen, dass Auna-Verstärker sehr heiß würden. Ein thermisches Problem konnte ich nicht feststellen, fühlen... auch nicht bei längerer, recht lauten Musik. Ich spreche hier natürlich nicht von "bis auf Anschlag", was bei jedem Verstärker eh Unsinn bedeuten würde.
Używałem urządzenia przez kilka dni. Po pierwsze: za te pieniądze ten wzmacniacz na pewno nie jest taki zły. Narzekać jednak można na regulację głośności. Czyli od dołu - zera - czyli w okolicach godziny "7" do "12" zwiększanie lub zmniejszanie głośności jest bardzo nieprecyzyjne, czasem ledwo zauważalne w zakresie dokładnym. Ale wtedy! Po „godzinie 12” następuje zupełnie przesadzone zwiększenie głośności. Niedopuszczalne do mojego użytku. Kolejna krytyka dotyczy tego, że regulacja głośności wydaje się „chwiejna”, bardzo nieprecyzyjna i ma jakiś luz. Co więcej, przy niższych poziomach głośności, jeśli używasz pilota, przy pierwszym stuknięciu w głośniki zawsze słychać szum, silnik elektryczny wydaje dźwięk, który przyprawia mnie o dreszcze… gdyby był przynajmniej stały, źle słyszalny hałas. Jeśli chodzi o dźwięk, myślę, że jest w porządku za tę cenę, ale nie zbliża się do wielu innych. Ale potem, po tych kilku dniach, wciąż wpadłem na pomysł, żeby naprawić mój 35-letni wzmacniacz Onkyo... dlaczego? Tak, regulacja głośności zniknęła... jesteś zdumiony, po 35 latach. Teraz znowu "oprzyrządowuje", ale naprawa kosztowała około 100 euro. Stąd próba z Auną. :-) Ale chciałbym powiedzieć, że nie chciałem "rozdzierać" Auny. Warto spróbować, za tę cenę w każdym razie, jeśli możesz żyć ze słabościami, możesz to złapać. Nawiasem mówiąc, często czytałem, że wzmacniacze Auny bardzo się grzeją. Nie mogłem znaleźć ani wyczuć problemu termicznego… nawet przy dłuższej, naprawdę głośnej muzyce. Oczywiście nie mówię tu o „do samego końca”, co i tak z każdym wzmacniaczem oznaczałoby nonsens.