Normalerweise schreibe ich keine Rezesionen, aber diesmal mach ich eine Ausnahme da mir bei dem Brauheld doch ein paar Sachen negativ aufgestoßen sind. Die Lieferung hat sich leider etwas verzögert was am Ende aber nicht schlimm war. Kann passieren und ist kein Weltuntergang. Der erste äußere Eindruck war sehr gut. Die Vorfreude war da, zumindest bis ich mich das erste mal am schlecht verarbeiteten Metall geschnitten habe. Die Kanten sind wirklich gefährlich scharf und hinterlassen keinen guten Eindruck, dafür tiefe Einschnitte. Nachdem ich das Malzrohr aus dem Kessel genommen hatte - der nächste Schnitt in die andere Hand, super! Aber leider war das noch nicht alles. Beim genauen hinsehen war beim Inneren des Malzrohrs Gebrauchsspuren zu erkennen! Wie kann das sein bei einem neuen, originalverpackten Produkt direkt vom Hersteller? Man könnte sagen dass das bei der Herstellung zustande kam, aber wie kommen dann klebrige Würzereste an die Füße des Behälters?! Oberecklig!!! Ich war kurz davor wieder alles einzupacken und mit besten Grüßen zurückzusenden. Da ich den Kessel dennoch behalten wollte, habe ich ihn letztendlich gründlich gereinigt. Aber mal ganz ehrlich, muss das sein? Vielleicht sollte die Retourabteilung das nächste Mal die Rückläufer genau prüfen bevor sie ein neues Set zusammenstellt um es dann wieder als neu zu verkaufen. Ich fand die Aktion irgendwie daneben. Trotzalledem habe ich den ersten Braugang durchgeführt und war schon angetan dass alles in einem Gerät so gut funktioniert. Komisch war nur, dass beim Würze kochen alles schön gesprudelt hat, aber die Temperaturanzeige bei 98 Grad stehen blieb und der Counter dadurch nicht gestartet ist und ich dadurch die Hopfenzugaben nicht einstellen konnte. Schon schade. Ich hoffe mal dass das eine Einstellungssache ist und ich mich noch einarbeiten muss. Ansonsten muss ich hier noch einen Nachtrag machen. Womit ich nicht gerechnet habe war das Gewicht des vollem Malzrohrs beim Versuch es anheben. Man sollte sich vorher überlegen wo der Brauheld steht um die Maische abtropfen zu lassen. Am besten in Bodennähe oder man hat eine helfende Hand oder eine Hebehilfe. Das waren meine erste Erfahrungen mit Klarstein. Nicht die besten, aber mal sehen was die Zukunft bringt.
Zwykle nie piszę recenzji, ale tym razem zrobię wyjątek, ponieważ kilka rzeczy dotyczących Brauhelda wydało mi się negatywne. Niestety dostawa była nieco opóźniona, ale ostatecznie nie było tak źle. To się może zdarzyć i to nie koniec świata. Pierwsze wrażenie zewnętrzne było bardzo dobre. Oczekiwanie było, przynajmniej dopóki nie zaciąłem się po raz pierwszy na źle przetworzonym metalu. Krawędzie są naprawdę niebezpiecznie ostre i nie robią dobrego wrażenia, ale głębokie wcięcia już tak. Po wyjęciu rurki słodowej z kotła - następne cięcie drugą ręką, super! Ale niestety to nie było wszystko. Przy bliższym przyjrzeniu się można było dostrzec oznaki zużycia po wewnętrznej stronie rury do słodu! Jak to możliwe w przypadku nowego, oryginalnie zapakowanego produktu prosto od producenta? Można powiedzieć, że powstał podczas produkcji, ale jak to się dzieje, że kleista brzeczka trafia na dno pojemnika?! Świetnie!!! Już miałem wszystko spakować i odesłać z pozdrowieniami. Ponieważ nadal chciałem zachować kocioł, skończyło się na dokładnym wyczyszczeniu. Ale szczerze, czy tak musi być? Może następnym razem dział zwrotów powinien dokładnie sprawdzić zwroty, zanim złoży nowy zestaw, a następnie ponownie go sprzeda jako nowy. Znalazłem działanie jakoś źle. Mimo wszystko wykonałem pierwsze warzenie i byłem pod wrażeniem, że wszystko tak dobrze działało w jednym urządzeniu. Dziwne było tylko to, że po zagotowaniu brzeczki wszystko ładnie bulgotało, ale na wyświetlaczu temperatura utrzymywała się na poziomie 98 stopni, a licznik nie startował i nie mogłem wyregulować ilości chmielu. Szkoda. Mam nadzieję, że to kwestia dostosowania i jeszcze muszę się do tego przyzwyczaić. W przeciwnym razie muszę zrobić tutaj aneks. Nie spodziewałem się ciężaru pełnej rury słodowej próbującej ją podnieść. Powinieneś wcześniej zastanowić się, gdzie bohater warzenia ma spuścić zacier. Najlepiej blisko ziemi lub masz pomocną dłoń lub pomoc do podnoszenia. To było moje pierwsze doświadczenie z Klarsteinem. Nie najlepiej, ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość.